Garść przemyśleń na temat produktów ekologicznych, dedykowanych dzieciom
W ciągu ostatnich kilku lat w Polsce zaobserwowano boom na produkty jakości ekologicznej. Praktycznie wszystkie artykuły maja swoje odpowiedniki z oznaczeniem „eko”. Z najnowszych badań wynika, że 4 procent polaków stawia właśnie na takie wyroby, niezależnie czy chodzi o jedzenie, ubrania albo zabawki. Jeszcze kilkanaście lat temu, nasze mamy i babcie nie miały zbyt wielkiego wyboru przy wyborze żywności, brały co było na półkach.
Eko żywność dla najmłodszych
Czasy się zmieniają i ekologiczna żywność dla najmłodszych szturmem podbija sklepy, zarówno te tradycyjne na każdym osiedlu jak i sklepy internetowe. Do wyboru jest mnóstwo produktów z ekologicznym składem. Należy się zastanowić, dlaczego produkty „eko” są lepsze niż tradycyjne. Jak przekonują producenci, są one wolne od wszelkich pestycydów, chemii i wspomagaczy smaku. Oczywiście eko żywność również może być smaczna, a warto na pewno wykorzystać przepisy ze strony www.pyszniej.pl. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że wszelkie „ulepszacze smaku” działają negatywnie zarówno na nasze zdrowie fizyczne jak i psychiczne. Zatruwanie organizmu chociażby barwnikami zawartymi w niektórych produktach spożywczych może prowadzić nawet do bezsenności lub pobudliwości.
Czy rodzicom dla których najważniejsze jest zdrowie ich dziecka, potrzeba więcej argumentów?
Zapewne nie, jednak panująca powszechnie opinia o cenach omawianych towarów wystarczająco zniechęca znaczną część społeczeństwa. Na szczęście takie przekonanie jest błędne i możemy oczekiwać, iż w niedalekiej przyszłości większość z nas stwierdzi na własnej skórze, że produkty ekologiczne wcale nie są kolosalnie drożne od tych zwykłych. Z przeprowadzonych analiz cen wynika, że różnice cenowe wahają się na poziomie 5-20%, w przełożeniu na ceny to kilka do kilkunastu złotych różnicy. Ta rozbieżność dla większości ludzi jest nieodczuwalna i przy niewątpliwych korzyściach dla naszych dzieci, na pewno łatwa do przełknięcia. W portfelu pozostanie trochę mniej pieniędzy jednak będziemy mieli pewność, że nasze dziecko nie będzie wystawione na działanie wszelkich antyutleniaczy i stabilizatorów lub konserwantów.